środa, 26 lipca 2017

PO [#03]: O Operacji Dynamo, czyli historia „cudu pod Dunkierką”

Dunkierka. Historia prawdziwa
Wakacje trwają w najlepsze, większość z nas wyjechało lub wyjedzie na zasłużony wypoczynek, a w życiu kulturalnym zapanował sezon ogórkowy. Czy jednak do końca? Rzeczywiście możemy po raz kolejny obejrzeć powtórki znanych seriali lub wybrać się do kina na lekki w odbiorze film. Z tego trendu wyłamuje się jednak obraz wyreżyserowany przez Christophera Nolana. O „Dunkierce” było głośno jeszcze przed jej premierą. Wielu porównywało film do „Szeregowca Ryana” i z niecierpliwością czekało na jego wejście do dystrybucji. „O historii inaczej” nie jest jednak miejscem do pogłębionej analizy nowego dzieła Nolana. Zajmiemy się natomiast, jakżeby inaczej, samą historią. Jak to się stało, że alianci zostali okrążeni pod Dunkierką? Czym była Operacja Dynamo? Dlaczego Hitler wstrzymał natarcie pancerne? Ostatnio mogliście dowiedzieć się o bitwie stoczonej bez udziału przeciwnika (do przeczytania tutaj). Dzisiaj poznacie przebieg ewakuacji określanej jako „cud pod Dunkierką”. Nie przedłużając, zapraszam do lektury.

„Dziwna wojna” Zachodu z Hitlerem
Zanim jednak skupimy się na samej ewakuacji, powinniśmy zrozumieć jak do niej doszło. Jak to możliwe, że jedna z większych armii Europy znalazła się w takim położeniu? Czy nie była przygotowana na uderzenie nieprzyjaciela? Odpowiedź na to drugie pytanie brzmi: „I tak, i nie”. Jesienią 1939 roku, w czasie kampanii wrześniowej, na zachodnim froncie trwała „dziwna wojna”. Nie działo się wtedy nic, dosłownie NIC. Wojska francuskie nie prowadziły żadnych działań zaczepnych. Tymczasem Hitler, kiedy już pokonał Polskę, układał plan kolejnej inwazji. Założono w nim, że najlepszym rozwiązaniem będzie atak na neutralne kraje: Holandię i Belgię, a następnie wkroczenie z ich terenów do Francji. Plan był w teorii rozsądny, ponieważ Niemcy ominęliby umocnienia Linii Maginota. Prawdopodobnie ustalono nawet datę inwazji na styczeń 1940 roku. Dlaczego do uderzenia doszło dopiero w maju? Plan upadł przez… przymusowe lądowanie pewnego samolotu.

Dunkierski kocioł
Nie był to byle jaki samolot. Na jego pokładzie znajdowały się plany z kierunkiem niemieckiego natarcia. Musiał natomiast przymusowo lądować na terytorium… Belgii, która była jednym z celów tego ataku. Plany oczywiście przechwycono, powiadomiono Francuzów i Brytyjczyków. Ci zaczęli koncentrację sił na granicy belgijskiej, w miejscu zakładanego uderzenia. Tymczasem niemiecki generał Erich von Manstein opracował nowy plan, który wielu określało jako „niemożliwy do zrealizowania”. Założył w nim bowiem uderzenie wojsk pancernych przez Ardeny. Dlaczego wątpiono w jego powodzenie? Ardeny są silnie zalesionymi górami. Jak w takich warunkach przeprowadzić czołgi? Niemcom się to jednak udało. Ominęli Linię Maginota i okrążyli siły aliantów. Hitler powstrzymał jednak oddziały pancerne przed ostatecznym uderzeniem. Dlaczego tak zrobił? Tym zajmiemy się w dalszej części. Nie zmienia to faktu, że Brytyjczycy, Francuzi i Belgowie zostali zamknięci w kotle pod Dunkierką. Premier Wielkiej Brytanii Neville Chamberlain podał się do dymisji, a nowy rząd Winstona Churchilla musiał zmierzyć się z zorganizowaniem wielkiej operacji ewakuacyjnej. Co trudnego mogło być w zabraniu kilku oddziałów?

Czekając na koniec
Oddziałów czekających na ewakuację nie było bowiem „kilka”. Liczba żołnierzy zgromadzonych w pobliżu Dunkierki zbliżała się do… 400 tysięcy (!). Na plażach zgromadzili się przedstawiciele wielu narodowości. Brytyjczycy, Francuzi, Belgowie, Holendrzy i Polacy przygotowywali się na ostateczne uderzenie niemieckich czołgów. Te nie następowało, Hitler postanowił bowiem wykorzystać siły Luftwaffe. Początkowo zakładano ewakuację jedynie Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego, jednak z czasem uwzględniono również pozostałe oddziały. Kierowanie przebiegiem całej operacji powierzono admirałowi Bertramowi Ramsayowi. Ten nadał jej nazwę Dynamo, co odnosiło się do agregatu prądotwórczego mieszczącego się w jego bunkrze w czasie I wojny światowej. Tak 26 maja rozpoczęła się ewakuacja, w której do 4 czerwca przerzucono przez kanał Kanał La Manche większość sił aliantów. Początkowo do załadunku żołnierzy wykorzystywano pobliskie miasto. Z czasem było jednak tak zniszczone bombardowaniami, że oddziały ewakuowano bezpośrednio z plaż. To obraz zgromadzonych na piaszczystym wybrzeżu i czekających na ratunek żołnierzy stał się symbolem Operacji Dynamo.

Ewakuacja angażująca wszystkich
Do ewakuacji zaangażowano nie tylko wielkie okręty wojskowe. W celu zwiększenia tempa załadunku wykorzystywano nawet najmniejsze jednostki cywilne. Po żołnierzy przypływały statki transportowe, kutry rybackie, a nawet… niewielkie jachty. Dodatkowo flotylla miała międzynarodowy charakter, ponieważ tworzyły ją jednostki brytyjskie, francuskie i holenderskie. Pływały trzema trasami, określanymi jako „X”, Y” i „Z”. Jak w czasie ewakuacji zachowywali się Niemcy? Początkowo ich lotnictwo oraz artyleria miały utrudnione zadanie ze względu na gęstą mgłę. Z czasem jednak pogoda uległa poprawie i Luftwaffe mogło nasilić swoje ataki. Było to szczególnie niebezpieczne dla żołnierzy, którzy gromadzili się… na pokładach statków. Obawiali się, iż w przypadku zatopienia zostaną uwięzieni w środku. Takim zachowaniem stanowili jednak wyśmienity cel dla niemieckich lotników. Gdyby nie ofiarność marynarzy oraz pilotów RAF-u, którzy osłaniali ewakuację, straty byłyby olbrzymie. Dodatkowo nie można zapomnieć o blisko 40 tysiącach francuskich żołnierzy, którzy powstrzymywali natarcie niemieckiej Grupy Armii B. Po zakończeniu operacji większość z nich trafiła do niewoli. Udało się jednak ewakuować nieporównywalnie więcej żołnierzy. Ich liczbę oszacowano na około… 330 tysięcy (!).

Dlaczego Hitler zatrzymał czołgi?
W tym momencie moglibyśmy postawić przysłowiową „kropkę” i zakończyć nasze rozważania. Zastanówmy się jednak nad pewną kwestią. Dlaczego Hitler osobiście powstrzymał natarcie wojsk pancernych? Co by było, gdyby tego nie zrobił? Odpowiedź na drugie pytanie dla wielu historyków jest oczywista. Ostateczny atak spowodowałby całkowite rozbicie sił sprzymierzonych. Zatem idąc tym tokiem rozumowania, decyzja Hitlera w pośredni sposób wpłynęła na powodzenie Operacji Dynamo. Jakimi motywami kierował się, wydając taki rozkaz? Według niektórych historyków Hitler uznał, iż okrążeni alianci będą bronili się „do ostatniego naboju”. Przyniosłoby to ogromne straty w jego oddziałach. Kolejni widzieli w tym chęć zyskania przychylności Wielkiej Brytanii w celu zawarcia z nią korzystnego porozumienia. Jeszcze inni twierdzili, iż niemieckie oddziały były na tyle wyczerpane, że potrzebowały uzupełnienia zapasów. Wykorzystanie Luftwaffe miało być zatem oszczędniejszym rozwiązaniem. Które przesłanki rzeczywiście wpłynęły na Hitlera? Być może brał on pod uwagę je wszystkie, wydając rozkaz o przerwaniu natarcia. Najważniejszy był jednak efekt. Czołgi stanęły a alianci, nawet pod ostrzałem dział i samolotów, mogli rozpocząć ewakuację. Czy zatem Operacja Dynamo zakończyła się całkowitym sukcesem?

„Cud pod Dunkierką”
Należy zacząć od tego, co udało się osiągnąć. Ewakuacja ponad 300 tysięcy żołnierzy była niewątpliwym sukcesem. Większość z nich walczyła w kolejnych latach wojny. Kierowani chęcią zemsty na hitlerowcach, byli przydatni już w trakcie bitwy o Anglię. Premier Churchill podkreślił jednak, że Operacji Dynamo nie można uznać za sukces. Dlaczego? W trakcie ewakuacji flota sprzymierzonych oraz lotnictwo brytyjskie poniosło pewne straty. Co jednak ważniejsze na plażach Dunkierki zostawiono praktycznie cały ciężki sprzęt, który należało ponownie wyprodukować. Dla zwykłych Brytyjczyków ewakuacja była jednak „cudem pod Dunkierką”. W celu jej upamiętnienia ustanowiono nawet specjalną banderę. Do dzisiaj pod „Dunkirk Jack” pływają jedynie te statki, które brały udział w ewakuacji. Ewakuacji tak nieprawdopodobnej, że zasługiwała nawet na film.

Paweł

Wykorzystane ilustracje:
  1. Białe Klify w Dover, upragniony cel alianckich żołnierzy; autor: WolfBlur; źródło: Pixabay; domena publiczna.
  2. Winston Churchill, premier Wielkiej Brytanii; autor: skeeze; źródło: Pixabay; domena publiczna.
  3. Drogi ewakuacji; autor: Diannaa (na podstawie pracy użytkownika NormanEinstein); źródło: Wikimedia Commons; domena publiczna.
  4. Bandera „Dunkirk Jack”; autor: David. B. Gleason; źródło: Wikimedia Commons; licencja CC0 1.0 (link do licencji).

2 komentarze:

  1. Nie widziałam filmu. Fascynująca historia, o której wcześniej nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film gorąco polecam. :) Nolan zdołał uchwycić emocje uwięzionych na plaży żołnierzy. Jest w nim wszystko: przerażenie, zwątpienie, niecierpliwe oczekiwanie na ewakuację. Oglądanie kolejnych godzin operacji przypomina podglądanie obserwowanie tykającej bomby.

      Usuń