Króla Władysława II Jagiełły chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Większość zna go jako założyciela dynastii władającej Polską przez prawie dwieście lat i zwycięzcę spod Grunwaldu. Tymczasem w swojej biografii miał wiele innych niesamowitych faktów. O jego gustach kulinarnych, podejściu do religii lub przygodzie z piorunem będziecie mieli szansę przeczytać w przyszłości. Teraz poznacie przyczynę jego śmierci, która jest równie nieprawdopodobna.
Zabójczy śpiew
Ponad osiemdziesięcioletni władca odbywał kolejną podróż po królestwie. Na odpoczynek zatrzymał się we wsi Medyka, obecnie leżącej w województwie podkarpackim. Udał się do położonego w pobliżu lasku i przez kilka godzin słuchał śpiewu słowika. Tak zamyślony, stracił poczucie czasu. W ten sposób spędził… kilka godzin. Ponieważ, według słów Jana Długosza, miał na sobie jedynie lekki barani kożuszek, straszliwie przemarzł. Wyziębienie w połączeniu z wiekiem spowodowało, iż król wkrótce zmarł. Tak piękno śpiewu słowika pośrednio zabiło pierwszego Jagiellona na polskim tronie. Zaskakujące, prawda?
Paweł
Wykorzystane ilustracje:
-
Portret Władysława Jagiełły, fragment gotyckiego ołtarza z Katedry Wawelskiej; autor: nieznany; źródło: Wikimedia Commons; domena publiczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz