niedziela, 23 lipca 2017

WH [#04]: „Do dna!”, czyli o biesiadnym pochodzeniu powiedzeń

Historia w języku polskim
Czy zastanawialiście się kiedykolwiek nad pochodzeniem powszechnie używanych zwrotów? Dlaczego mówimy „nie w kij dmuchał” na określenie czegoś zasługującego na nasze uznanie? Co wspólnego ma sformułowanie „nie wylewać za kołnierz” z niestronieniem od alkoholu? Powiedzenia wydają się czymś tak oczywistym dla języka polskiego, że nie przywiązujemy do nich specjalnej uwagi. Tymczasem bardzo często mają niezwykle ciekawą genezę, osadzoną w naszej historii. Ostatnio mieliście okazję poznać prawdopodobny powód stukania się kieliszkami (do przeczytania tutaj). Pozostając w klimacie biesiady, dowiecie się tym razem o niesamowitej historii dwóch wspomnianych zwrotów. Zapraszam.

Śmiertelny toast
Odpowiedzi na pytanie o pochodzenie przytoczonych powiedzeń należy szukać w… kulturze spożywania alkoholu w szlacheckiej Polsce. Pewnie zastanawiacie się w tej chwili, co wspólnego miał zwrot „nie w kij dmuchał” z sarmacką biesiadą. Jaki był w ogóle sens dmuchania w ten przysłowiowy kij? Otóż w przeszłości kij… nie zawsze był kijem. W szlacheckiej Polsce używano tego słowa również na określenie długiego, wysmukłego kielicha. Picie z niego wiązało się często z jednym z popularnych w tamtym okresie zwyczajów. Należało bowiem opróżnić taki kielich bez nabierania powietrza, czyli bez „dmuchania w kij”. Co jednak z tymi, którym zabrakło sił na wypicie całego wina lub piwa? W tym momencie dochodzimy do znaczenia drugiego powiedzenia. Takiego szlachcica czekała kara wymierzona przez innych biesiadników. Za kołnierz wylewano mu… kielich z zimną wodą, aby go otrzeźwić i zmotywować do dalszego picia. Tak z czasem wytworzył się zwrot określający osoby, które nie uchylały się od kolejnych toastów. Zaskoczeni? Kto by pomyślał, że za powiedzeniami może stać ciekawa historia. Historia, która dzięki nim, żyje do dzisiaj.

Paweł

Wykorzystane ilustracje:
  1. Wino czerwone; autor: daves19387; źródło: Pixabay; domena publiczna.

2 komentarze:

  1. W życiu bym nie pomyślała. Nie spodziewałam się takiej genezy.

    OdpowiedzUsuń